Podwyżki ubezpieczeń OC dotykają wszystkich kierowców. Tanie OC samochodu wciąż jednak można znaleźć, z nami możesz zapłacić mniejsze OC za samochód.
Tanie OC samochodu – ubezpieczenie dla poszkodowanego
Wielu kierowców wykupuje OC, bo musi – nie zastanawiając się nad tym, jak działa ta polisa. „Zdarza się, że klienci chcą zgłaszać ze swojego ubezpieczenia OC uszkodzenia własnych samochodów, takie jak parkingowe zarysowanie nadkola o słupek – a potem są zdziwieni, kiedy dowiadują się, że nie mogą skorzystać z własnej polisy”
Obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (OC) zadziała w sytuacji, kiedy spowodujemy zdarzenie drogowe, w którym ktoś ucierpi lub zostanie uszkodzone jego mienie (np. samochód) – a zatem wtedy kiedy będziemy sprawcami wypadku lub kolizji. Polisa w PZU OC uchroni nas przed koniecznością pokrywania szkód, jakie poniósł poszkodowany. Osoba poszkodowana może zgłosić szkodę z naszego OC i dostanie odszkodowanie od ubezpieczyciela.
Obowiązek ubezpieczenia OC wszystkich zarejestrowanych i poruszających się po drogach pojazdów mechanicznych wynika z potrzeby zabezpieczenia ofiar wypadków. Gdy uszkodzimy własny samochód, nasze OC nie zadziała — tutaj przyda się raczej ubezpieczenie autocasco (AC), które jest dobrowolne.
Od czego zależy wysokość składki tanie OC samochodu?
Ubezpieczyciele przy obliczaniu wysokości składki biorą pod uwagę całkiem sporo czynników i prawie niemożliwe jest uzyskanie takiej samej ceny w przypadku dwóch różnych osób, jeżdżących różnymi samochodami. Zdarza się to niezwykle rzadko nawet w sytuacji, gdy te samochody są identyczne.
Na wysokość składki wpływają dwa najważniejsze czynniki – rodzaj auta i kierowca. Oto główne założenia, jakie przyjmują ubezpieczyciele:
- Marka pojazdu – ma ogromny wpływ na składkę. Ubezpieczyciele prowadzą własne statystyki wypadków i kradzieży. Z których wyłania się obraz marek najbardziej narażonych na różne zdarzenia. Statystycznie w Polsce więcej zapłacimy za OC dla marek niemieckich i luksusowych. Można się tylko domyślać, że według ubezpieczyciela kierowca Volkswagena ma ciężką nogę, a posiadacza nowego BMW stać na opłacenie dowolnej składki;
- Pojemność silnika – to od niej w głównej mierze wyliczana jest wysokość składki. Duże silniki, powyżej pojemności 2 litrów, są przyczyną naliczania wysokich cen. Firmy wychodzą ze słusznego założenia, że im większy silnik, tym wyższą prędkość może rozwinąć auto, co przekłada się na wzrost ryzyka wypadku;
- Wiek kierowcy – bardzo ważny parametr. W polskich realiach zawsze dużo wyższą składkę zapłaci kierowca przed 26. rokiem życia lub taki, który prawo jazdy ma krócej niż 3 lata. W takiej sytuacji pojawia się pojęcie zwyżek za wiek;
- Zniżki za bezszkodową jazdę – ubezpieczyciele nagradzają ostrożnych kierowców i jeśli ci są w stanie udowodnić (a wynika to z ich historii ubezpieczenia), że w przeciągu ostatnich kilku lat nie mieli żadnej kolizji, na pewno zapłacą mniej;
- Miejsce zamieszkania kierowcy – im większe miasto, tym droższa polisa. Zdaniem ubezpieczycieli w dużych miastach, gdzie po ulicach jeździ tysiące aut, dużo łatwiej jest o stłuczkę. Firma na pewno weźmie też pod uwagę to, gdzie nasze auto spędza noc. Jeśli w garażu – mamy szansę na zniżkę.
Podsumowując
Pamiętajcie, że ubezpieczenie komunikacyjne OC jest w Polsce obowiązkowe. Za jego brak (w przypadku kontroli policji) grozi ponad 3300 złotych kary. Jeszcze poważniejsze konsekwencje czekają nas w przypadku, gdy spowodujemy kolizję i nie wylegitymujemy się posiadaniem OC. W takiej sytuacji staniemy nawet przed sądem.